Znajdź książkę

Recenzje

Adam Ondra. Ciało i dusza wspinacza
Ciało i dusza wspinacza
Adam Ondra, współpraca Martin Jaroš
[Wydawnictwo Agora, Warszawa 2021, przekład Michał Rogalski, stron 240]

Pierwszą drogę zrobił, mając trzy lata, na zawody zaczął jeździć jako sześciolatek, rok później pokonał linię o trudności 6b, a potem, jak sam przyznaje, jego wspinanie zamieniło się w obsesję. Dziś Adam Ondra jest uważany za jednego z najlepszych i najbardziej wszechstronnych wspinaczy na świecie, świetnie czuje się zarówno na paździerzach, czyli sztucznych ściankach, jak i pokonując drogi w skałach oraz na wyniosłych ścianach, ma na koncie wiele sukcesów i dziesiątki medali. Może więc nie powinno dziwić, że choć Czech nie przekroczył trzydziestki, zdążył dorobić się książkowej biografii, która przybliża jego drogę na szczyty ścian i rankingów sportowych.

Moi rodzice w młodości wspinali się przy każdej okazji. […] Jako mały chłopiec często bawiłem się z kolegami u podnóży skał i patrzyłem, jak trochę starsze ode mnie dzieci lub dorośli wspinają się na kamienne ściany. Taki sposób życia od początku wydawał mi się zupełnie naturalny. Byłoby czymś dziwnym, a może nawet nienormalnym, gdybym i ja nie zaczął się wreszcie wspinać.

Kto myśli, że podczas czytania będzie miał do czynienia z opowieścią na miarę Presji Tommy’ego Caldwella czy Revalations Jerry’ego Moffatta, zapewne przeżyje rozczarowanie. Napisane we współpracy ze scenarzystą filmowym Martinem Jarošem Ciało i dusza wspinacza – wbrew drugiemu składnikowi w tytule – niewiele mówi o rozterkach, lękach czy emocjach związanych ze wspinaniem. Nie znajdziemy tu głębszych refleksji czy próby zrozumienia własnych przeżyć i dążeń. To raczej niezobowiązujące spotkanie z sympatycznym młodzieńcem, który chętnie opowie nam o wyjazdach w ściany, przygotowaniach do zawodów i ciężkiej pracy treningowej pozwalającej osiągać założone cele, ale już niekoniecznie podzieli się swoimi przemyśleniami czy dołoży starań, byśmy, mówiąc kolokwialnie, zrozumieli, co siedzi w jego głowie.

Nie znaczy to jednak, że spotkanie z czeskim wspinaczem będzie nieinteresujące czy nudne. Adam Ondra to w końcu jeden z najlepszych zawodników wspinaczki sportowej na świecie; opisy medalowej rywalizacji zajmują w jego biografii sporo miejsca i trzeba przyznać, że należą do bardzo ciekawych. Wspinaczka sportowa, która w 2020 roku została włączona do igrzysk olimpijskich budzi coraz większe zainteresowanie, a Ondra przybliża nam świat takich zawodów: panującą na nich atmosferę, sposoby konstruowanie dróg, wymogi stawiane przed zawodnikami, przepisy i tryb punktacji. Dla wielu osób będzie to zapewne jakieś novum.

Kiedy miałem osiem lat, wpadła mi w ręce słynna książka Rock Stars. Po jej przeczytaniu otworzyły mi się oczy. Po pierwsze odkryłem, że ze wspinania można się utrzymać. Po drugie w mojej głowie zrodziło się wtedy wielkie marzenie – marzenie o wyprawie do doliny Yosemite.

Ale Ondra to wspinacz bardzo wszechstronny. Jak pisze: „Udział w zawodach to dla mnie jedynie sport, natomiast wspinanie się w skałach uznaję za coś więcej – to również styl życia”. W biografii, co oczywiste, opowiada również o swoich największych wyczynach w skałach i na wielkich ścianach. Sporo miejsca poświęca zwłaszcza wspinaczce na El Capie w dolinie Yosemite, bo jak przyznaje, najwięcej osób dowiedziało się o jego istnieniu, kiedy przeszedł kultową drogę Dawn Wall. Pchnęło to jego wspinaczkową karierę na nowy poziom.

Warto zaznaczyć, że Ciało i dusza wspinacza to książka skierowana do szerokiego grona odbiorców. Zadbano w niej, by wspinaczkowi laicy nie czuli się zagubieni, co oznacza sporą dawkę banalizmu i językowej prostoty. Na końcu książki zamieszczono słowniczek pojęć wspinaczkowych, niektóre hasła ilustrując. Tekst, młodzieńczy (a więc i trochę naiwny) w wyrazie, nie porywa, ale całość czyta się dobrze. Mocną stronę publikacji stanowią zdjęcia – interesujące i świetnie przybliżające świat Adama Ondry. Mówiąc krótko, to książka jak znalazł na jeden lub dwa deszczowe wieczory, która, jeśli nie nastawiamy się na zbyt wiele, może dać sporo czytelniczej przyjemności.

ikonka gór - przerywnik tekstu

Zobacz LISTĘ wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

Zobacz OKŁADKI wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

Jeden komentarz

  • Raczej nie dla mnie ale recenzja wspaniała. Gdyby nie fakt, że w ogóle nie bywam w górach, to z całą pewnością przeczytałabym po tej recenzji.

    Edited on wtorek, 08 kwiecień 2025 21:39 by Super User.

góry lektury logo490
© 2025 baturo.pl

Inne strony