Znajdź książkę

Recenzje

Na naszym rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej kryminałów i thrillerów rozgrywających się w górskim otoczeniu. Poniżej lista tych, które zdecydowałam się przeczytać.

  • Brejdygant Igor Wiatr
    Lawina, która schodzi spod grani Miedzianego aż za brzeg Morskiego Oka, miażdży metrową warstwę lodu tysiącami ton śniegu. Wawrzyniec jest niemal pewny, że sekundy przed jej zejściem usłyszał huk przypominający odgłos eksplozji. Surowa przyroda Tatr, mroczny góralski folklor i środowisko toprowców. To zaledwie punkt wyjścia dla śniegiem i wiatrem osnutej, tajemniczej historii. Warto się skusić na lekturę.
  • Ciszewski Marcin Wiatr. Gra o najwyższą stawkę
    Sylwester na Kasprowym, próba zabójstwa i wagonik miotany huraganowym wiatrem. Przyznam, że z intrygi zrozumiałam niewiele. Ale też sprawy bezpieczeństwa państwowego, zdrajców, najwyższych czynników sprawczych, służb wywiadowczych w ogóle do mnie nie przemawiają. A kryminałów, zwłaszcza politycznych, właściwie nie biorę do rąk. Mimo to książkę przeczytałam z przyjemnością, górskie klimaty są naprawdę świetnie oddane.
  • Domaradzki Krzysztof Przełęcz
    Kryminał historyczny, mroczny thriller, powieść sensacyjna z górskim klimatem? Wszystkiego po trochu. Przełęcz Krzysztofa Domaradzkiego to fikcyjna opowieść, do której inspirację stanowiła tragedia na Przełęczy Diatłowa. Recenzja – [klik]
  • Duszyński Tomasz Seria Glatz
    Do tej pory ukazały się cztery kryminały retro z tej serii – Glatz, Kraj Pana Boga, Zamieć oraz Goliat. Wszystkie rozgrywają się w międzywojniu w okolicach Kłodzka. Duszyński potrafi tworzyć wciągające, mroczne i klimatyczne fabuły. A co może równie ważne, w całym cyklu trzyma dobry literacki poziom. Polecam.
  • Gortych Sławek Seria karkonoska
    Karkonosze mają swoje mroczne historie, a Sławek Gortych potrafi w niepowtarzalny sposób oddać charakter i klimat tego pasma. Jego seria karkonoska to jak na razie trzy tytuły: Schronisko, które przestało istnieć, Schronisko, które przetrwało oraz Schronisko, które spowijał mrok. Choć wszystkie książki sporo łączy, m.in. wątki dotyczące II wojny światowej, są to odrębne historie z własnymi głównymi bohaterami. Warto jednak czytać te tomy w kolejności wydania. Nie zmienia się jedno: Sławek Gortych tworzy zajmujące fabuły, do tego bardzo mocno osadzone w górach i powiązane z historią tych terenów. To, co minione, okazuje się tu fascynującą opowieścią, która pozwala inaczej spojrzeć na Karkonosze, no i wyjaśnić kryminalną zagadkę. Odkrywanie powojennych dziejów Karkonoszy widzianych w perspektywie polsko-niemiecko-czeskiej historii ich mieszkańców to, można powiedzieć, znak rozpoznawczy tych powieści. Posłowie, które zwykle pomija się podczas lektury, tu szczególnie warte jest przeczytania, wyjaśnia bowiem, co wydarzyło się naprawdę, a co stanowi wymysł autora. Trzeba przyznać, że autor potrafi przykuć uwagę czytelnika, łącząc wartościowe treści z dobrą kryminalną rozrywką.
  • Górna Anna Dolina straconych złudzeń
    Wiele do zaproponowania, nie tylko miłośnikom górskiej przygody, mają szwajcarskie Alpy. Ich strzeliste szczyty posłużyły za scenerię Doliny straconych złudzeń. Akcja książki toczy się w wyimaginowanym miasteczku Niederwalden położonym u stóp złowrogiej północnej ściany Eigeru. Duszną atmosferę niewielkiego uzdrowiska, gdzie wszyscy się znają, ale mało kto dobrze sobie życzy, podgrzewa strach przed grasującym seryjnym mordercą. Jakie znaczenie ma pozostawiana przez niego na miejscu zbrodni maska Krampusa, upiornego demona z alpejskich legend, który karze niegrzeczne dzieci? Dolina straconych złudzeń należy do tych kryminałów, które rozgrywają się bardziej w słowach niż w pędzącej zawrotnie akcji. Anna Górna sprawnie buduje kryminalną fabułę, wplatając w nią sporo wątków obyczajowych i psychologicznych. Góry nadają tej opowieści groźny, klaustrofobiczny klimat, odgradzają miasteczko od świata „niczym sięgający niebiosa mur”. Autorka zadbała o wierne oddanie realiów szlakowo-topograficznych okolic Eigeru, wyniosłym szczytom przypada jednak w rola drugorzędna.
  • Koziołek Krzysztof Nad Śnieżnymi Kotłami
    Kryminał retro, dziejący się w Szklarskiej Porębie w 1939 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Niestety z absolutnie niewciągającą intrygą. Wieje z tej książki, gdzie tam – dmie – nudą. 
  • Koziołek Krzysztof Biały pył. Piekło na K2
    Thriller rozgrywający się zimą na K2. Polska ekipa, jakże przypominająca tę, która rzeczywiście zawitała pod K2, próbuje zdobyć w huraganowym wietrze i trzaskającym mrozie Górę Gór. Jak to bywa na wyprawach – wysoko, w rozrzedzonym powietrzu dzieją się nieprzewidziane, niepokojące rzeczy. Krzysztof Koziołek w dużej mierze rozgrywa swoją akcję dialogami i wplata w fabułę wiele historycznych smaczków. Zakończenie, jak dla mnie, mocno przekombinowane, ale całość dobrze się broni. To książka z drugim dnem, im lepiej znamy historię podbojów gór wysokich, tym lepsza zabawa. Nieprzypadkowo nad merytoryczną stroną książki czuwał Leszek Cichy.
  • Kowaliński Bartłomiej W zmowie z mordercą
    Nieznany sprawca uprowadza i zabija jedenastoletnią dziewczynkę. Zakopiańska policja szybko wszczyna postępowanie, lecz główny podejrzany popełnia samobójstwo. Sprawa zostaje zamknięta. Po 15 latach dziennikarz śledczy z Warszawy rozpoczyna swoje własne śledztwo. Może intryga ma sens, ale język, jakim tę książkę napisano to grafomaństwo czystej wody. A dialogi to dramat. Nie wiem, jak to przeszło przez wydawniczą redakcję.
  • Krajewska Joanna Niesamowite przypadki. Tajemnice Gór Ryfejskich
    Skradziony artefakt o potężnej mocy, niepokojące zjawiska atmosferyczne i niewyjaśnione zaginięcia. Do uzdrowiska Świeradów-Zdrój przybywają nie tylko kuracjusze. Thriller, kryminał, opowieść fantasy... Krajewska miesza gatunki i style, budując wciągającą narrację mającą w sobie powiew świeżości. Wiernie oddaje przy tym topografię Karkonoszy i Gór Izerskich. Miejscami przekombinowana fabuła i kilka niepotrzebnych wątków nie zmienia faktu, że warto przeczytać.
  • Kuźmińscy Małgorzata i Michał Śleboda
    Kryminał osadzony w Tatrach. Nieco przewidywalny i schematyczny, ale autorzy dobrze odrobili lekcję historii.
  • Kvensler Ulf Sarek
    Dzikie, niemal bezludne tereny Parku Narodowego Sarek, rozległego obszaru na północy Szwecji, świetnie nadają na scenerię mrocznej historii. Ulf Kvensler tworzy wciągającą fabułę, w której góry mają sporo do powiedzenia. Może jedynie końcówka trochę rozczarowuje, ale warto samemu się przekonać.
  • Małysa Irena W cieniu Babiej Góry
    Kryminał dwuwątkowy: jest współczesne morderstwo i niewyjaśniony wypadek lotniczy z 1969 roku. Sporo dłużyzn, ale całkiem niezłe w lekturze.
  • Nerkowski Wojciech Everest. Poruszę niebo i ziemię
    Himalajskie opowieści nieco już spowszedniały, Wojciech Nerkowski znalazł jednak sposób, by na wysokogórskie wyprawy spojrzeć z nieco innej perspektywy – bliskich wspinaczy, którzy z doliny muszą walczyć o zorganizowanie akcji ratunkowej. Wymaga to od nich wręcz desperackiego poświęcenia i pokonania wielu logistyczno-pieniężno-dyplomatycznych przeszkód. Everest. Poruszę niebo i ziemię nie jest kryminałem (nawet jeśli wątek oszustwa, który doprowadza do tragedii, pojawia się w tle) ani thrillerem; klimat opowieści jest jednak mroczny, trzyma w napięciu, a bohaterowie tkwią na granicy załamania fizycznego i psychicznego. Fabuła książki została zainspirowana spektakularną akcją ratunkową pod najwyższą górą świata, którą zorganizował Artur Hajzer w 1989 r. Nie jest to jednak powieść faktograficzna, a beletrystyczna, luźno powiązana z prawdziwymi wydarzeniami. Nie zmienia to emocji, które towarzyszą nam podczas czytania. Wojciech Nerkowski jest scenarzystą i czuć to w jego książce. Doskonale rozpisuje sceny, świetnie rozgrywa akcję i wprowadza odpowiednią dawkę zamętu, konfrontując ze sobą niejednoznacznych bohaterów o zupełnie różnej postawie życiowej. Jego opowieść ma w sobie nerw i pazur, nie pozwala na nudę, a całości trudno odmówić dobrego zakotwiczenia w himalajsko-katmanduańskich realiach.
  • Nerkowski Wojciech Himalaya. Wyprawa na krawędź życia
    Kolejny – po bestsellerze Everest – thriller Wojciecha Nerkowskiego. Łączy klimaty wysokogórskie z wielowątkową intrygą dyplomatyczno-sensacyjną. Ale jeśli pierwsza książka przynosiła sporo dobrej literackiej zabawy, ta opowieść katastrofalnie zbliża się do poziomu czytadła dla niezbyt rozgarniętego czytelnika.
  • Pasierski Jędrzej Seria z Niną Warwiłow
    Trzy z książek tej serii – Roztopy, Kłamczuch i Gniazdo rozgrywają się w Beskidzie Niskim. Nie są to kryminały wielkiego kalibru, raczej prosta rozrywka na jesienno-zimowe wieczory. Jedno trzeba przyznać – klimat zagubionego w czasie Beskidu Niskiego jest w nich świetnie oddany. Nieco rozczarowuje w tym trio Kłamczuch – książka napisana za szybko, bez przemyślenia akcji i bez dobrej redakcji. W najnowszej odsłonie cyklu – Źródle – Nina prowadzi śledztwo w Beskidzie Sądeckim, by – metaforycznie mówiąc – tropić źródło prowincjonalnego zła.
  • Paver Michelle Przepaść
    Jest rok 1935, próba zdobycia Kanczendzongi. Pięciu alpinistów wyrusza śladami sławnego himalaisty Edmunda Lyella, którego wyprawa z 1906 roku zakończyła się śmiercią kilku członków ekspedycji. Co czeka na nich na stokach góry? Przepaść to sugestywny thriller psychologiczny z dojmującym klaustrofobicznym klimatem. Paver rozgrywa akcję na pograniczu jawy i majaków, a czytelnik do końca nie wie, czy to co spotyka grupę alpinistów jest rzeczywiste, czy też raczej należy do objawów choroby wysokościowej. Całość świetnie skonstruowana. Jak na thriller, bardzo warto!
  • Semczuk Przemysław Tak będzie prościej
    W 1993 roku zabójstwo przewodnika sudeckiego Tadeusza Stecia staje się sensacją. Jelenia Góra plotkuje o skarbach, które zgromadził, i o przyjaźni z zamordowanym byłym premierem Piotrem Jaroszewiczem. Tymczasem dochodzi do kolejnych zagadkowych morderstw, a śledztwo prowadzi w góry, do karkonoskich schronisk i tropem przemytników na przejścia graniczne. Osnuta na faktach powieść doskonale ukazuje społeczną rzeczywistość czasów przemiany ustrojowej, kiedy to milicja z dnia na dzień stała się policją, dawni funkcjonariusze służb bezpieczeństwa nadal mieli wiele do powiedzenia, a zwykli ludzie starali się znaleźć swoje miejsce w nowym systemie. Da się czytać.
  • Sowa Aleksander Wenus umiera
    Kryminał inspirowana najgłośniejszą niewyjaśnioną zbrodnią lat 90. w Górach Stołowych. Przy jednym ze szlaków zostają znalezione dwa ciała. On i ona – studenci jednego z uniwersytetów. Dlaczego zginęli? I z czyich rąk? Sowa tworzy wciągającą opowieść, choć do wyjaśnienia prawdziwej sprawy nas nie przybliża.
  • Śmielak Michał Ucichły ptaki, przyszła śmierć
    Tereny Beskidu Niskiego cieszą się coraz większą popularnością, także wśród autorów kryminałów. Zabiera nas w nie Michał Śmielak. Jego książka to nie tyle kryminał, co thriller. Zaczyna się, jak to w tego typu opowieściach bywa, niewinnie: od pomysłu, by w ramach wieczoru kawalerskiego zamiast sztampowej imprezy ze striptizem wybrać się w góry. Tyle że nie na zwykły weekendowy wypad, lecz wyprawę „Szlakiem beskidzkich duchów i upiorów”, organizowaną przez, nomen omen, firmę widmo. Brzmi nieźle i przez połowę książki rzeczywiście jest tajemniczo, mrocznie, nieco nierealnie: jednym słowem klimatycznie, jak przystało na rasowy thriller. Później dosłownie i metaforycznie wszystko się wali. Spiętrzenie makabrycznych sytuacji, zamiast grozy przynosi komiczno-teatralny efekt. Trudno się bać, nie sposób się przejąć, można jedynie westchnąć, że szkoda zmarnowanego potencjału. Książka broni się dobrymi dialogami i nieźle oddanym klimatem zagubionego w czasie Beskidu Niskiego.
  • Wójcik Wojciech Himalaistka
    Kryminał. Trwa narodowa wyprawa zimowa na K2. W decydującej fazie niespodziewanie zmienia się pogoda. Łukasz Lewicki, zmuszony do dramatycznego odwrotu spod samego wierzchołka, spada na dno lodowej szczeliny. Tam natyka się na zamarznięte ciało Iwetty Miller, znanej himalaistki, która zaginęła pół roku wcześniej. Z jej głowy sterczy czekan. Cóż,kolejny kryminał napisany przez laika, by zgarnąć trochę kasy. Kto ma dużo czasu i lubi dość schematyczne historie, może się skusić.
  • Zyskowska-Ignaciak Katarzyna Sprawa Hoffmanowej
    „Co stało się pod Lodową Przełęczą?”, „Tajemnicza śmierć trzech osób!”, „Dwie noce przy zwłokach” – takimi nagłówkami wita zakopiańskich turystów sierpniowy poranek 1933 roku. Kilka dni wcześniej w góry wyrusza prokurator Hoffman z dwunastoletnim synem i żoną – byłą gwiazdą warszawskich kabaretów, budzącą pożądanie i zazdrość przepiękną Mirą. Do Zakopanego wraca tylko ona, a na Lodowej Przełęczy ratownicy znajdują ciała jej męża, pasierba i młodego mężczyzny. Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, ale tylko inspirowana. Nie zmienia to faktu, że to sprawnie napisany kryminał w stylu retro. Czyta się z zaciekawieniem i szybko.

góry lektury logo490
© 2025 baturo.pl

Inne strony