Znajdź książkę

Recenzje

Odkąd film Free Solo: ekstremalna wspinaczka opowiadający o przeżywcowaniu Freeriedera na El Capitanie otrzymał Oskara 2019 za najlepszy pełnometrażowy dokument, Alex Honnold zyskał rozgłos, jakim nie cieszył się wcześniej żaden wspinacz. Honnold przesolował Freeriedera 3 czerwca 2017 roku. Zajęło mu to 3 godziny i 56 minut. Tommy Caldwell, sława skalnego świata i przyjaciel Alexa, nazwał to przejście „wspinaczkowym odpowiednikiem lądowania na Księżycu”. Wyczyn, a przede wszystkim Oscar dla Free Solo, nie przeszedł na świecie bez echa. Na zwiększone zainteresowanie tematem zareagowali także polscy wydawcy: we wrześniu ukazały się tłumaczenia dwóch książek poświęconych Honnoldowi. Zapraszam na recenzje.

 

Mark Synnott. Niewiarygodna wspinaczka. Alex Honnold, El Capitan i free solo
Niewiarygodna wspinaczka. Alex Honnold, El Capitan i free solo
Mark Synnott
[Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2019, przekład Krzysztof Krzyżanowski, stron 448]

Pamiętacie Buntowników na krawędzi (w oryginalne Valley Uprising) – dowcipny, nieszablonowy dokument o barwnej subkulturze amerykańskich wspinaczy żyjących poza konwencjonalnym społeczeństwem? Książkę Marka Synnotta można uznać za papierowy odpowiednik tego filmu, a przy okazji świetne uzupełnienie zdarzeń, które udało się utrwalić na „celuloidowej taśmie”. Film bez wątpienia zasługiwał na statuetkę Oskara (której niestety nie dostał), natomiast książka bez dwóch zdań jest warta tego, by poświęcić jej swój czas i uwagę.

To opowieść o szeregu wydarzeń, które pozwoliły dokonać niemożliwego. Aby zrozumieć, na co już wkrótce miał się porwać Alex, trzeba dysponować pewną wiedzą na temat jego sposobu życia oraz rzeczywistości, w której stał się taką a nie inną osoba. To świat związany ze wspinaniem. Nie każdy się w nim odnajduje, ale ja z radością, a może nawet dumą mogę powiedzieć, że nadal jestem częścią tej rzeczywistości.

Niewiarygodna wspinaczka ma wszystkie cechy doskonale skonstruowanej, wciągającej opowieści. Mark Synnott potrafi nie tylko zajmująco pisać, ale w dodatku, co szczególnie cieszy, nie interesuje go prosta, powierzchowna narracja o „mrożącym krew w żyłach wyczynie”. Jego ambicja sięga znacznie dalej. Oś dramaturgiczną książki stanowią oczywiście dokonania Alexa Honnolda, Synnott jednak nie tylko opowiada nam o przygotowaniach i przejściu na żywca Freeridera, czyli zdobyciu Świętego Graala wspinaczki skalnej, ale buduje wokół tego wyczynu wciągającą opowieść o eksploracji jednego z najsłynniejszych miejsc wspinaczkowych świata: doliny Yosemite. Oprócz Alexa uwiecznia w swojej książce całą plejadę wielkich postaci amerykańskiej sceny wspinaczkowej. Z humorem i w absorbujący sposób opowiada o tym, jak realizowali oni najbardziej wizjonerskie pomysły i na nowo wyznaczali granice ludzkich możliwości. Dzięki temu czytelnik niekoniecznie obeznany ze skalnym światem może lepiej zrozumieć na co porwał się Honnold.

W Parku Narodowym Joshua Tree w południowej Kalifornii Alex wędrował po pustyni Mohave wśród potężnych skał przypominających wielkie jaja; szukał tam dróg, po których mógłby się powspinać. Nie zależało mu szczególnie na tym, by zostać solistą, ale podróżował sam i był zbyt nieśmiały, by szukać partnerów na kempingu. – Solowanie świetnie się komponuje z byciem kompletnym nieudacznikiem – powiedział później swojemu przyjacielowi, Chrisowi Weidnerowi. – Pojawiasz się pod skałami bez przyjaciół i robisz swoje.

Jak doszło do tego, że zamknięty w sobie chłopak o dziecięcym uśmiechu, życiowy outsider, stał się – wbrew swoim przekonaniom – wspinaczkowym celebrytą? Mark Synnott szuka odpowiedzi. Dokłada starań, by jak najlepiej przybliżyć nam sposób życia Alexa, ukazać, jak postrzega on rzeczywistość, co spowodowało, że stał się taką, a nie inną osobą. Słucha, zadaje niewygodne pytania i konfrontuje wypowiedzi Alexa oraz jego przyjaciół z własnym doświadczeniem i doświadczeniami innych wspinaczy. Porusza przy tym wiele interesujących kwestii dotyczących życia na krawędzi, ukazuje konsekwencje, jakie niesie podporządkowanie codzienności ekstremalnym wyzwaniom. Czy koniec końców udaje mu się „odkryć tajemnicę króla Yosemite”? Nie, i to kolejna wielka zaleta tej książki. Zamiast kategorycznych stwierdzeń i pochopnych uogólnień Synnott proponuje nam spotkanie z osobą, której cechy i motywy postępowania trudno zrozumieć. Zabawne anegdoty, nieprzewidywalne zachowania w sytuacjach ekstremalnych i popełniane głupoty – to wszystko odnajdziemy w Niewiarygodnej wspinaczce. Spora doza wyluzowania umiejętnie połączona ze sportowym profesjonalizmem, odpowiednia dawka dramatyzmu i przemyśleń oraz próba ukazania wydarzeń z wielu punktów widzenia, co uzmysławia względność ludzkich osądów… – w książkach górskich rzadko mamy do czynienia z tak wyważoną, skłaniającą do refleksji narracją.

[Alex] Wyćwiczył umiejętność, która sprawia, że podczas wspinaczki jego myśli nigdzie nie błądzą. Słynął przecież ze swojej zdolności zamknięcia strachu w pudełku i odstawienia tego pojemnika na znajdującą się poza zasięgiem półkę gdzieś w odległym zakamarku umysłu. Pytania życiowe i analizy – to były kwestie, które zostawiał sobie na te chwile, gdy przebywał w swoim vanie, gdzieś wędrował lub jeździł na rowerze.

Warto na koniec przybliżyć sylwetkę samego Marka Synnotta, bo Niesamowita wspinaczka nie byłaby tak interesująca bez jego zaangażowania. Synnott jest, jak większość postaci przewijających się na kartach tej książki, osobą nietuzinkową. Przez kilka lat wiódł tradycyjny żywot amerykańskiego wspinacza, pomieszkując nielegalnie w jaskini w Parku Narodowym Yosemite, ma na swoim koncie kilkadziesiąt wypraw we wszystkie zakątki ziemi, jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od wspinaczek wielkościanowych, przyjaźni się z Alexem Honnoldem. W bonusie dołożył do książki własne wspomnienia, które stanowią kolejną warstwę tej arcyciekawej opowieści.

„Niektóre rzeczy są tak niesamowite, że warto wszystko dla nich zaryzykować” – komentuje w książce swój sukces na El Capitanie Alex Honnold. Zaryzykujcie i wy: poświęćcie trochę czasu na poznanie doliny Yosemite i tamtejszych wspinaczy. Niewiarygodna wspinaczka to konieczność na liście jesiennych lektur. Nie przegapcie tej książki!

Zobacz zbiorczą recenzję o książkach poświęconych Aleksowi Honnoldowi [klik].

ikonka gór - przerywnik tekstu

Zobacz LISTĘ wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

Zobacz OKŁADKI wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

 

Alex Honnold, David Roberts. Samotność solisty. Wspinaczka w stylu free solo
Samotność solisty. Wspinaczka w stylu free solo
Alex Honnold, David Roberts
[Wydawnictwo Bezdroża, Kraków 2019, przekład Krzysztof Krzyżanowski, stron 330]

Niewiarygodna wspinaczka oferuje spojrzenie na Honnolda i jego wyczyny z zewnątrz, Samotność solisty – z centrum dowodzenia, czyli oczami samego Alexa. Książki świetnie się uzupełniają: tam, gdzie Mark Synnott przypuszcza i zakłada, Alex Honnold racjonalizuje i uzasadnia. Wiele zdarzeń i sytuacji powtarza się w obu publikacjach, inaczej jednak rozłożono akcenty. Samotność solisty jest książką bardziej… wspinaczkową. Honnold szczegółowo opisuje w niej swoje najbardziej znane przejścia, nie unikając technicznego słownictwa i żargonu. Osoby nastawione przede wszystkim na przekaz emocji, a nie dokładny opis patentowania drogi, wykonanych ruchów i przechwytów mogą poczuć się nieco oszołomione. Deskrypcje poszczególnych sekwencji i wyciągów mają jednak swoje uzasadnienie: pozwalają nie tylko namacalnie odczuć niebezpieczeństwa drogi, lecz również uzmysławiają, jak ogromną pracę intelektualną i mentalną trzeba wykonać, by przeżywcować trudną linię.

Żywcowanie to coś więcej niż kaskaderski wyczyn. Sprowadza ono wspinaczkę do najbardziej podstawowego wyzwania: człowiek, który ma do dyspozycji jedynie buty wspinaczkowe oraz magnezję […] mierzy się ze ścianą. To najczystsza forma wspinania. […] Gra toczy się tu o najwyższą stawkę: jeśli odpadniesz, zginiesz.

W pisaniu Samotności solisty pomagał Alexowi wielokrotnie nagradzany autor książek o tematyce górskiej David Roberts. To on zadbał o to, by czytelnik niezwiązany ze wspinaczką mógł zrozumieć „co dokładnie robi Alex”. W swoich partiach tekstowych – książka została zbudowana na zasadzie przeplatającego się dwugłosu – Roberts przybliża techniki wspinaczkowe, sprzęt i wycenę dróg, opisuje historyczne przejścia linii, z którymi mierzy się jego przyjaciel, opowiada o tym, jak postrzegają Alexa inni wspinacze, odkrywa kulisy kręconych o nim filmów… Mówiąc krótko: ukazuje te aspekty życia Honnolda, o których sam Honnold, znany ze swojej ogromnej skromności, nie wspomina lub robi to pobieżnie, często umniejszając własne dokonania. To cenne dopowiedzenia wzbogacające odbiór książki.

Być może to trochę naciągane, ale zacząłem myśleć o wspinaczce na żywca jak o współczesnych walkach gladiatorów: była to szansa, by dowieść swoich umiejętności, gdy zależało od tego moje życie. Ekipa filmowa pracująca na miejscu sprawiała z kolei, że moje wspinanie stawało się rozrywkę dla mas, tak jak walki gladiatorów w dawnych czasach.

Honnold, o którego inteligencji i analitycznym podejściu do życia wspomina niemal każdy, kto się z nim zetknął, nie ucieka jednak przed trudnymi pytaniami. Sporą część swojej opowieści poświęca motywom takiego a nie innego postępowania, próbuje zrozumieć własne przeżycia i dążenia. Fragmenty, w których analizuje siebie, należą do niezwykle ciekawych. Chłodne oko, brak pobłażliwości w ocenie własnej osoby, dążenie do prawdy psychologicznej podbite subtelnym humorem – naprawdę trudno nie docenić otwartości i szczerości Alexa. Ostatnie trzy rozdziały Samotności solisty – dotyczące przejścia Freeridera na El Capitanie – Honnold napisał już sam, kilka lat po spisaniu wcześniejszych wspomnień. To najbardziej emocjonujące fragmenty książki. Choćby dla nich warto Samotność solisty przeczytać.

ikonka gór - przerywnik tekstu

Żadna z omawianych książek nie jest typową biografią. Obie skupiają się na największych i najbardziej znanych przejściach Alexa, obie też nie zajmują się zbyt wnikliwie jego życiem prywatnym i jedynie zahaczają o dzieciństwo oraz młodość. Absolutnie nie jest to wadą: skryty i wycofany Alex w magiczny sposób wymusza powściągliwość także u innych, nie pozwalając przekroczyć cienkiej czerwonej linii, czyli bariery ekshibicjonizmu.

ikonka gór - przerywnik tekstu

Zobacz LISTĘ wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

Zobacz OKŁADKI wszystkich zrecenzowanych na blogu książek tutaj – [klik].

Jeden komentarz

  • obie książki dobre, ze wskazaniem na Synnotta - daje szerszy ogląd wspinania
    Pozdrawiam, Andrzej

    Edited on sobota, 05 kwiecień 2025 21:56 by Super User.

góry lektury logo490
© 2025 baturo.pl

Inne strony