Zamieszczam tu listę książek, w których góry grają, jeśli nie pierwsze skrzypce, to na pewno ważną rolę. Nie są to jednak książki stricte górskie.
- Antczak Sara Lina
Niby prosta historia zbudowana ze schematów, a jednak drzemią w niej takie pokłady emocji i niegłupich myśli, że czyta się świetnie. Wielkie pozytywne zaskoczenie. Dla tych, co uwielbiają wspinaczkę skałkową, niezwykle wciągające doznanie. - Aubry Jean-Marc Une semaine de vacances
Śmieszna i nieco straszna opowieść przewodnika alpejskiego o turystach,których przychodzi mu wodzić po górach. Można się zawstydzić. - Archer Jeffrey Ścieżki chwały
Powieść opowiadająca o George'u Mallorym, nauczycielu i podróżniku, który całe swoje dorosłe życie marzył o zdobyciu najwyższej góry świata. Czy zdołał osiągnąć szczyt Mount Everestu? — to pytanie rozpala wyobraźnię ludzi związanych z górami od wielu lat. Beletryzowana opowieść o sile pragnień. - Ballu Yves Mourir a Chamonix
Yves Ballu jest francuskim alpinistą (choć nie tym z najbardziej znanych), a Umrzeć w Chamonix to jego pierwsza powieść, mówiąc dokładniej – jego pierwszy górski kryminał. Dwóch alpinistów ponosi śmierć, a oba wypadki zostają uznane przez policję za nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Po kilkunastu latach syn jednego z zabitych przyjeżdża do Chamonix i wszczyna swoje prywatne śledztwo. Akcja toczy się w latach 60. XX wieku i doskonale oddaje klimat ówczesnego Chamonix, mekki alpinistów. Ballu przeszedł wszystkie drogi wspinaczkowe opisane w książce, dodatkowo jest znawcą historii francuskiego alpinizmu i wplata w swoją opowieść wiele historycznych smaczków. Książka nie została przetłumaczona na polski. - Berkowska Rachela Życie za szczyt. Polacy w Himalajach i Karakorum
Niebosiężne szczyty i niezwykli ludzie… Rachela Berkowska pośród rodzin, najbliższych i członków tragicznych wypraw szuka odpowiedzi na pytania, które pozostają tajemnicą gór – to wydawca. Ja jestem bardzo sceptyczna i rozczarowana. Warto przeczytać jeden rozdział – ten pierwszy, dotyczący wspinaczki na himalajski szczyt Shivling w Indiach. Reszta to powielanie tego, co wielokrotnie już opisano, i to znacznie dokładniej, z mniejszą dozą nadinterpretacji, w innych górskich książkach. - Bowman E. William Rum Doodle. Zdobycie najwyższego szczytu świata
Parodia literatury górskiej. Na wyprawę porywa się siedmiu angielskich dżentelmenów, jeden głupszy od drugiego. Chcą zdobyć dwunastotysięcznik, tytułowy Rum Doodle. „Zabawna farsa i znakomita parodia brytyjskości” – można przeczytać na okładce. Raczej szydercze farsidło i karykaturalna krotochwila. Nagromadzenie absurdalnych sytuacji i przewidywalność akcji od połowy książki nie bawią, a raczej męczą. Mnie w każdym razie znudziło. Na szczęście powieścidło cienkie także objętościowo (160 stron), to i da się przeżyć. - Cegielski Max Nazywam się Czogori
Wydawca reklamuje: Powieść w fantastycznej formie ujawnia niewygodne zaplecze himalaizmu, pokazuje historię podboju gór wysokich oczami ich mieszkańców oraz natury: ekologia, duchy i przemiany w Polsce lat 90. widziane w lustrze wspinaczki wysokogórskiej.
Co dostajemy? Ogrom rozczarowań. Język na poziomie szkoły średniej, sztuczny, niemający w sobie krzty przekonywania. Fabuła: groteskowa, niestety w tym najgorszym wydaniu – głupim. Wątek zombie, ghuli czy też inaczej zamarźluchów miejscami żałosny; nie wierzę, że nie dało się tego jakoś bardziej inteligentnie, a przede wszystkim ciekawiej, połączyć z opowieścią o zarozumialcach z Zachodu. Bronią się: wplecione zdarzenia z historii polskiego himalaizmu (czytelne dla tych, co tę historię znają) oraz poruszane wątki o postrzeganiu innych kultur i zachodnim egocentryzmie (nie znajdziemy tu jednak nic odkrywczego, tyle że pewnie warto o tym przypominać). Wszystkie chwyty literacko-fabularne są oczywiście dozwolone, nawet jednak popkulturową strawę trzeba tak dosmaczyć, żeby była zjadliwa. Po tej czeka nas w najlepszym wypadku czkawka i ból brzucha. - Cognetti Paolo Osiem gór
Napisana pięknym językiem opowieść o męskiej przyjaźni, w której góry są nie tyle tłem, co siłą napędową egzystencji. W 2017 roku Osiem gór dostało kilka ważnych nagród, m.in. we Włoszech i Francji. Warto przeczytać. - Cognetti Paolo Nie zdobywając szczytów. Wyprawa w Himalaje
Zapis podróży, którą Paolo Cognetti, laureat Premio Strega za Osiem gór, odbył na krótko przed swoimi czterdziestymi urodzinami, tuż przed przejściem przez grań młodości. - Cognetti Paolo Szczęście wilka
To trzecia książka Paula Cognettiego, która ukazała się w Polsce. Rozgrywająca się w Dolinie Aosty, w otoczeniu czterotysięczników masywu Monte Rosa, ma w sobie surowość natury i twardość prostego człowieczego bytu – recenzja [klik]. - Eichar Donnie Martwa Góra. Tragedia na Przełęczy Diatłowa
Ksiązka powstała dzięki uporowi autora, który odważył się podjąć własne śledztwo. Recenzja – [klik] - Fatland Erika Szczyty. Podróż po Himalajach
Podróż wzdłuż najwyższych szczytów świata opowiadająca nie tylko o krajobrazach, co przede wszystkim o życiu rdzennych mieszkańców tych wysoko położonych terenów. Recenzja – [klik] - Frison-Roche Pierwszy na linie
Powieść osnuta na tle życia sabaudzkich górali przewodników. Podaję za notatką wydawcy, bo książki jeszcze nie przeczytałam. - Goerke Natasza Tam
Tam zachwyca – literackim językiem, subtelną ironią, osobistym widzeniem świata. Skondensowana, wydawałoby się nieskomplikowana proza, w swoim wydźwięku niezwykle sugestywna, zapadająca w pamięć – recenzja [klik]. - Gołębiowska Magda Daleko. Buddyjskie królestwo Mustangu
Podoba mi się styl pisania Magdy Gołębiowskiej – nieco liryczny, niespieszny, z nutą zadumy. Dla wielu osób ta powolna narracja będzie wadą, nie zaletą, sama doceniam jednak próbę wyjścia poza schematyczny reportaż opisujący życie w jakimś zakątku Ziemi. Gołębiowska kieruje naszą uwagę w inną stronę: uwypukla historyczne uwarunkowania królestwa Mustangu, bo bez nich zrozumienie tego zapomnianego skrawka ziemi jest zwyczajnie niemożliwe. Jest, jak dla mnie, i zajmująco, i kształcąco. - Green Jonathan Morderstwo w Himalajach
Reportaż. Przytaczam notkę z okładki, o czym opowiada: „W cieniu najwyższych gór świata rozgrywa się dramat – wycieńczona grupa Tybetańczyków stara się przedostać do Indii, aby uniknąć prześladowań ze strony władz Chińskiej Republiki Ludowej. Na drodze ku wolności stają im nie tylko siły natury, ale także oddziały wojska, które nie zawahają się otworzyć ognia do uciekinierów. Świadkami tego wydarzenia są himalaiści, którzy przygotowują się do ataku szczytowego na Czo Oju. Nie wiedzą, że już wkrótce zostaną postawieni wobec tragicznego wyboru”. Przyznam, że książka wywołała u mnie mieszane odczucia. Literacko jest do bani – Green pisze niezgrabnie, topornie, nielogicznie, sztucznie. Ale sam temat wbija w fotel: ukazanie nie tylko bezwzględności Chin (do czego Europejczycy w pewien sposób przywykli), ale także zachodniego świata, uwikłania himalaistów (tych cudownych ludzi wolności) w polityczne i biznesowe układy. Dlatego warto ten reportaż przeczytać. - Jaroń Dariusz Skoczkowie. Przerwany lot
To opowieść o Bronku Czechu, Stanisławie Marusarzu i Helenie Marusarzównie, wybitnych przedstawicielach przedwojennego polskiego narciarstwa. Byli młodzi, otwarci na świat i niezwykle zdolni. Niestety ich znakomicie zapowiadające się kariery sportowe przerwała druga wojna światowa. Zmagania na skoczniach i narciarskich trasach przyszło im zamienić na kurierskie szlaki i walkę o życie, wielkie ambicje i międzynarodową sławę zastąpić celą śmierci i obozem zagłady. „Skoczkowie” są książką nie do końca udaną, czymś pomiędzy – ni to reportażem, ni to beletryzowaną zbiorczą biografią. Napisane prostym, miejscami naiwnym językiem, odpowiadają na potrzebę czasu – przypominania o bohaterskich czasach i wyjątkowych ludziach. - Jarzębowski Hubert Carolus Victor
Bujdałka, czyli trochę prawdziwa, trochę zmyślona opowieść o Karolu Englischu, jednym z najlepszych wspinaczy przełomu XIX i XX wieku – recenzja [klik] - Kasprowiczowa Maria Spadające księżyce
- Kuczok Wojciech Spiski. Przygody tatrzańskie
Jakoś do tej pory nie było mi z Kuczokiem po drodze, żadna z jego książek mnie nie zachwyciła. Ale po Spiski sięgnęłam, bo opowiadały o Tatrach. I bingo! To zbeletryzowane, twórczo przetworzone wspomnienia Kuczoka z lat młodości, który wakacje spędzał w Zakopanem. Rodzice wynajmowali na kilka tygodni pokój u gaździny, a ich młoda latorośl uganiała się za wrażeniami duchowymi i cielesnymi. Wszystkie peany na cześć tego dzieła potwierdzam. Tak, świeża i wspaniała to książka (Jan Gondowicz), przede wszystkim stylistycznie (Dariusz Nowacki), świat przedstawiony jest z takim wyrafinowaniem języka i z takim humorem (Jerzy Stuhr), że nie można się od niego oderwać (Iwona Baturo). Polecam nie tylko tatromaniakom, ale też tym, którzy lubią nieco surrealistyczne pisanie. - Kukuczka Cecylia Listy z pionowego świata. Wspomnienia żony himalaisty
Cecylia Kukuczka dla wielu jest strażniczką pamięci o „najwybitniejszym polskim himalaiście”. Sama do tej pory zawsze usuwała się w cień. Na spisanie wspomnień namówili ją synowie. Jak pisze w pierwszym akapicie książki, długo się zastanawiała, czy i po co opowiadać o swoim życiu. Recenzja [klik]. - Kurtyka Wojciech Chiński maharadża
Zamieszczam tę książkę w tym dziale, bo choć wspinaczka jest w niej najważniejsza, to jednak mamy do czynienia, co podkreśla sam wydawca, z literaturą piękną. Powieść jest na tyle krótka, że sama nazwałabym ją nowelką. Książeczka narobiła sporego szumu wśród miłośników literatury górskiej, głównie za sprawą autora. Gdyby napisał ją ktoś początkujący, myślę, że przeszłaby bez większego echa. Nie to, że Chiński maharadża mi się nie podobał. Dobrze się to czyta, historia toczy się sprawnie, jest suspens, przemyślenia (mistycyzm nawet), wspinaczkowy żargon… Kurtyka rzeczywiście potrafi wciągnąć w opowiadaną historię. Wbrew jednak zachwytom środowiska górskiego, nie uważam, by było to dzieło wybitne, literatura przez duże L. Może po prostu zbyt dużo czytam, a może nie jestem aż tak zapatrzona w sprawy wspinaczkowe. Kluczem do megapozytywnego odbioru dzieła jest w moim przekonaniu, oprócz autora, poczucie samozadowolenia czytających. Fajnie poczuć się kimś niebanalnym, kimś należącym do kręgu wybrańców, a tak właśnie ustawia swoją narrację Kurtyka. Zgodnie zresztą ze swoim życiowym doświadczeniem — w czasach PRL-u wspinacz rzeczywiście był kimś z innej planety :). Dziś jednak to już zupełnie inna bajka, choć zawsze miło pogrzać się w blasku wyjątkowości (choćby nawet iluzorycznej). - Konecki Marek Lodowy rycerz i inne górskie osobliwości. 40 lat rysowania
Książka składa się z prześmiewczych rysunków i krótkich historyjek luźno do nich nawiązujących. Zakres poruszanych i komentowanych tematów jest szeroki – od ostatniej zimowej wyprawy na K2, przez wędrówki górskie, taternictwo i alpinizm, po wspinaczkę oraz sylwetki znanych himalaistów – tak by i starzy, i młodzi, turyści i kanapowcy znaleźli coś dla siebie. Kilkadziesiąt lat tworzenia karykatur to nie przelewki, Lodowy rycerz jest nie tylko opasły, ale też ma sporo do powiedzenia. Zasadnicze pytanie brzmi, czy jego opowieści są interesujące i zabawne? Poczucie humoru, podobnie jak gust, to sprawa względna, każdy ma inne upodobania. Niektórym ironia Marka Koneckiego się spodoba, innym – niekoniecznie. Na pewno trudno nazwać ją finezyjną. Rysunki nieźle się bronią: Konecki potrafi kondensować kpiarski zamysł do prostej ilustracji podbitej odpowiednim komentarzem. Gorzej wypadają zamieszczone w książce teksty. W zamierzeniu żartobliwe, rażą trywialnością. W nadmiarze słów gubi się kpina, w składniowym bałaganie – niuanse przekazu i prześmiewcza puenta, która uzasadniałaby powstanie tego, co czytamy. Odbioru nie ułatwiają też niezgrabny styl oraz błędy, które aż proszą się o redakcję. - Lugen Alice Tragedia na Przełęczy Diatłowa. Historia bez końca
Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, głównie studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej, postanowiła uczcić kolejny zjazd KPZR zdobyciem góry Otorten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończyła się tragicznie i w wyjątkowo zdumiewających okolicznościach. Recenzja [klik]. - McCulloch Amy Bez tchu
Sześcioro nieznajomych. Jeden morderca. I walka o przetrwanie. Dziennikarka Cecily Wong otrzymała życiową szansę – ma dołączyć do elitarnego zespołu, który chce zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.Ale sprawy szybko przybierają niepomyślny obrót. - Macfarlane Robert Góry. Stan umysłu
Brytyjski pisarz i podróżnik tym razem poszukuje źródeł osobliwej, nieracjonalnej i intrygującej miłości do wspinaczki wysokogórskiej. Opisuje fenomen radykalnej zmiany: co stało się na przełomie kilku stuleci, że cechy gór, które budziły wcześniej odrazę – stromizna, odosobnienie, śmiertelne niebezpieczeństwa – zaczęto zaliczać do ich największych zalet. Każde rozdział tej książki jest dowodem oczytania i erudycji jej autora. Wysmakowane zdania, gra słów i słówek, mnóstwo przywołań klasyków literatury, nieco podniosłości – i dla równowagi odrobina prozy życia… Nic tylko czytać. Tak przynajmniej by się wydawało. Bo Góry, jakimś cudacznym zrządzeniem pióra, okazują się dziełem zaskakująco mało porywającym. Wręcz nudnym. Książką zbyt wykoncypowaną, by poruszyć serce i/lub umysł. - Macfarlane Robert Podziemia
Choć gór tu mało, podziemia to w końcu schodzenie w głąb ziemi, i to niekoniecznie w wysokogórskim entourage'u, książka jest na tyle interesująca, że warto się w nią zagłębić. Najlepsza z dotychczasowych wydanych w Polsce publikacji Macfarlane'a. - Matwiejewa Anna Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Była to pierwsza książka o tragicznych wydarzeniach na przełęczy Diatłowa wydana po rozpadzie Związku Radzieckiego, ukazała się w 2000 roku. Na okładce widnieje słowo „powieść”, ale tak naprawdę to połączenie beletrystyki z literaturą non-fiction. Recenzja [klik]. - Odoliński Maciej 24 dni po drugiej stronie
„Latem 1994 roku w położonej 60 km od Wrocławia niewielkiej wsi Szklary, na terenie nieczynnej poniemieckiej kopalni niklu wydarzyła się jedna z najbardziej niezwykłych, ekstremalnych w skali świata i jednocześnie w pełni udokumentowanych ludzkich historii, historii przetrwania”. Tak zaczyna się książka 24 dni po drugiej stronie Macieja Odolińskiego, wstrząsający reportaż opisujący wydarzenia, które nie miały prawa zakończyć się szczęśliwie – recenzja [klik]. - Opracowanie zbiorowe Ama, Anka i inne szczyty
Zapowiedź publikacji „Ama, Anka i inne szczyty. 14 relacji z wypraw z Ryszardem Pawłowskim” wprawiła mnie w konsternację. Jakkolwiek by patrzeć, to osobliwa idea: wydanie zbioru kilkunastu wspomnieniowych sprawozdań tylko z tego powodu, że łączy je osoba lidera. Obawiałam się, jak pewnie wielu, że będzie to po prostu papierowy spot reklamowy. Nic z tych rzeczy. Ryszard Pawłowski i jest, i nie jest w tej książce głównym bohaterem. Wszystkie opowieści dotyczą zorganizowanych przez niego wyjazdów, ale w centrum relacji stoją ich uczestnicy, a nie on sam. Historie zamieszczone w książce trzymają różny pisarski poziom; są takie, które czyta się całkiem nieźle, i takie, którym przydałby się mocny stylistyczny szlif. Nigdy nie są to rozbudowane narracje, raczej migawki z wyprawowej sceny. Całość, choć to książka, przywodzi na myśl luźne nieformalne spotkanie ilustrowane odpowiednio bogatym zestawem zdjęć. Czy coś z tego spotkania na dłużej zapada w pamięć i warte jest wydania pieniędzy, to już inna sprawa. - Pleskot Patryk Góry i teczki. Opowieść człowieka umiarkowanego
Biografia mówiona, czyli wywiad rzeka z Andrzejem Paczkowskim. Jest sporo o górach, ale znacznie więcej o polityce. - Púček Ján Małe Karpaty. Włóczęga po prawdziwej i wymyślonej krainie – recenzja [klik].
- Ransmayr Christoph Latająca góra
To jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam – recenzja [klik]. - Raganowicz Marek Znikając. Opowieść drogi
Długo wyczekiwana druga książka Marka Raganowicza. Jego debiut – Zapisany w kręgach – został świetnie przyjęty przez czytelników i nagrodzony Grand Prix w konkursie Książka Górska Roku 2017 w Lądku-Zdroju. Tym razem kraina skalnych ścian i ekstremalnych trudności, choć oczywiście obecna w książkowej narracji, stanowi tylko jeden z jej elementów – recenzja [klik]. - Rideout Tanis Ponad wszystko Kolejna beletryzowana powieść o George'u Mallorym i jego próbie zdobycia najwyższego wierzchołka świata. Autorka prowadzi opowieść dwutorowo – mamy i opis trzeciej wyprawy George'a na Everest, i opis codzienności Ruth, czekającej w Anglii na wieści od męża i jego szczęśliwy powrót. Autorka wspomagała się w tworzeniu fikcji autentycznymi listami małżonków. Powieść jest nawet zajmująca – sprawnie napisana, z bohaterami z krwi i kości. Rzetelnie oddane nastroje, warunki, sposób prowadzenie ekspedycji i wzruszający portret tej, która strzeże domowego ogniska.
- Roman Romuald Antoni Ośrodek Zero. Tajemnica Doliny Syrokiej Wody
Rzecz dzieje się w latach 60. i 70. XX wieku, w czasach PRL. Ośrodek Zero w dolinie Syrokiej Wody w Tatrzańskim Parku Narodowym jest przeznaczony dla partyjnych szych, zwykły człowiek o jego istnieniu nie ma bladego pojęcia. Gór w tej powieści nie ma. W zamian są szarzyzna peerelu, przekręty, panienki i wielka miłość… czyli ograne chwyty w raczej banalnym wydaniu. Zamieszczam tu tylko dlatego, że książkę kupiłam zwabiona tekstem na okładce. Miało być o Zakopanym i Tatrach, a było zupełnie o czym innym, nie dajcie się więc zwieść, jeśli szukacie beletrystyki, gdzie góry naprawdę zaznaczają swoją obecność. - Roman Romuald Antoni Powrót
- Rumiz Paolo Legenda żeglujących gór
Literacko piękna książka, wymagająca jednak od czytelnika skupienia i zaangażowania. Prawdziwie mogą docenić ją tylko znawcy włoskiej historii i kultury. Rumiz porusza w Legendzie tak wiele tematów związanych z włoską tożsamością, że dla laika miejscami jego wywody są nieczytelne, a przez to mało wciągające. Ale Legenda żeglujących gór chwyta za serce, jest nostalgicznym powrotem do „kiedyś”, które – bezpowrotnie stracone – ma w sobie magię i urok. Najpiękniejsze fragmenty, jak dla mnie, dotyczą opisu wędrówki przez Apeniny. Warto wyruszyć w góry z Paolo Rumizem. - Rustad Harley Zaginiony w Dolinie Śmierci. Obsesja i groza w Himalajach
Dolina Parwati w odległym zakątku Indii jawi się jako idylliczny azyl w Himalajach. Ma jednak również ciemną stronę – zniknęły tam bez śladu dziesiątki turystów. O jednym z nich, Justinie Alexandrze, opowiada Rustad w swoim reportażu. Recenzja – [klik] - Sauvy Anne Kamienne płomienie
W moim przekonaniu na lekturę opowiadań Anne Sauvy szkoda czasu. Są banalne, mało interesujące, literacko przeciętne. Przeczytane i natychmiast zapomniane. Niewątpliwie autorka zna masyw Mont Blanc, niewątpliwie spędziła wiele godzin w skałach i na lodowcach, niewątpliwie podczas górskich wypraw i wspinaczek niejedno przeżyła. Niestety, automatycznie nie przekłada się to na dobre pisanie. Nowelki klimatem przypominają nieco teksty Komina pokutników Jana Długosza. Też dużo tu nierzeczywistych zdarzeń, świadomości czyjejś obecności, dziwnych przeczuć. Skojarzenie tych dwóch książek uzmysławia jednak, jak daleko Sauvy do Długosza. Pod względem literackim dzieli ich przepaść.
Recenzja innej książki Anne Sauvy, dokumentu Na krawędzi życia i gór – [klik] - Sieradzińska Elżbieta Wrócimy po was. Historie alpejskie
W Polsce tematyka alpejska nie cieszy się tak dużym wydawniczo-czytelniczym zainteresowaniem jak himalajska i tym atrakcyjniejsza wydaje się książka Elżbiety Sieradzińskiej. To sześć historii, które rozegrały się w latach 50. i 60. XX wieku w masywie Mont Blanc. Recenzja – [klik] - Simpson Joe Dźwięk grawitacji
- Shepherd Nan Żyjąca Góra
Książka Nan Shepherd została napisana ponad 70 lat temu, ale nic a nic się nie zestarzała. Wciąż uwodzi nastrojem, poetyckim językiem oraz, a może przede wszystkim, postrzeganiem górskiego świata. Recenzja – [klik] - Skrzydłowska-Kalukin Katarzyna, Sokolińska Joanna Rodziny himalaistów
„Każda wyprawa ma swoją cenę [...], płaci ją nie tylko himalaista. Wspina się cała rodzina, nie tylko jeden człowiek”. To najlepsze podsumowanie tej książki. Książki, która jeśli się nad nią dobrze pochylić, jest wstrząsająca w swojej wymowie. Indywidualizm i pasja to bóstwa naszego świata, synonimy wolności, w ich imię można wszystko. Himalaista wytłumaczy nimi każde zachowanie, rodzina himalaisty powtórzy jak wyuczoną formułkę. Najbardziej przerażają w tej książce dorosłe dzieci himalaistów. Poranione, ale w większości wciąż wielbiące egoistów. - Solska-Mackiewicz Anna Tomek, mój wszechświat. Wspomnienia o Tomku Mackiewiczu
Nie jest to biografia „Czapkinsa” – tę napisał już wcześniej Dominik Szczepański i zrobił to bardzo udanie. Książka Anny to natomiast niezwykle osobista opowieść o związku, który połączył dwoje zagubionych ludzi, dając im chęć i siłę do życia na własnych zasadach. Recenzja – [klik] - Svensen Henrik Ku szczytom. Historia i nieodparty urok gór
Autor w przystępny sposób opowiada o procesach powstawania i starzenia się łańcuchów górskich oraz o tym jak przez wieki zmieniał się stosunek ludzi do pionowego świata. Recenzja – [klik] - Sylvain Tesson Duch śniegów. Śladami tybetańskiej pantery
W północno-wschodnim Tybecie, na wysokości 5000 m n.p.m., rozciąga się królestwo śnieżnej pantery – niezmierzone morza traw poprzetykane nielicznymi wydmami, przemierzane przez stada antylop, kozic i jaków. Tesson udaje się do tego niegościnnego dla człowieka sanktuarium na zaproszenie Vincenta Muniera, specjalisty w fotografowaniu zwierząt. Wspólnie, w temperaturach przekraczających -30 stopni, wyruszą na poszukiwanie śladów tego śnieżnego ducha, licząc na choćby najkrótsze spotkanie. - Thubron Colin Góra w Tybecie. Pielgrzymka na święty szczyt
Lubię pisarstwo Thubrona – chłodne, zdystansowane, a przecież emocjonujące, lubię też jego spojrzenie na Azję – wyważone, racjonalne, pozbawione fascynacji. Ale ta książka nieco mnie rozczarowała. Opis pieszej wędrówki wokół Kajlas, najświętszej ze wszystkich gór świata, bywa momentami nudny, jakby autorowi zabrakło materiału do skrojenia dobrej książki. - Winnik Sylwia Kurierka z Tatr
Helena Marusarzówna, piękna i utalentowana młoda góralka, mistrzyni Polski w konkurencjach alpejskich, siostra słynnego Stanisława, wybrała dla siebie trudną drogę. W czasach wojny przeprowadzała przez góry ludzi, przenosiła pieniądze, broń, dokumenty. Była kurierką tatrzańską. Niestety Sylwia Winnik nie potrafi stworzyć przekonującej biografii Heleny. Jej bohaterka jest papierowa, a całość infantylna, napisana językiem podstawówki. Szkoda na tę książkę czasu i pieniędzy. - Włodek Ludwika Cztery sztandary, jeden adres. Historie ze Spisza
Książka opowiada o regionie związanym z górami, ale to nie góry są w niej najważniejsze. Gorąco namawiam jednak do lektury, będzie ciekawie, rozwojowo i pouczająco. Recenzja – [klik] - Wojciechowski Piotr Harpunnik otchłani
Natknęłam się na tę książkę jakieś dwadzieścia lat temu. Wojciechowski był mi zupełnie nieznany, ale szczęśliwym zrządzeniem losu powieść nabyłam i przeczytałam. A właściwie pochłonęłam. To jedno z moich literackich objawień. - Vasquez-Lavado Silvia W cieniu góry. Wspomnienia odważnej
„Ludzie idą na Everest z różnych przyczyn – szukają spokoju ducha, przygody, zaszczytów, sławy, transcendencji”. Silvię Vasquez-Lavado popchnął tam ból. Zdobycie Dachu Świata miało pozwolić jej na nowo odnaleźć się w życiu. Pogrążona w alkoholizmie, ukrywająca przed rodziną swoją orientację seksualną, wypierająca krzywdę, jakiej doznała w dzieciństwie, Silvia była o krok od zatracenia. Wtedy w jej życiu pojawiła się myśl o zdobywaniu gór wysokich. Everest, niczym kozetka, miał pomóc rozliczyć się z psychicznymi urazami i lękami. Choć powyższy opis wraz z tytułem książki mogą sugerować, że Everest i fizyczne wyzwania będą dominujące w narracji, relacja z dotarcia na Dach Świata odgrywa tu drugorzędną rolę. W cieniu góry jest przede wszystkim opowieścią o życiu w dysfunkcyjnej rodzinie i opresyjnym dla kobiet społeczeństwie. Większość rozdziałów Silvia poświęca temu, co doprowadziło ją na skraj autodestrukcji. - Zalot Beata Ozwa
Malusia książeczka, ale zapadająca w pamięć. Osiem opowiadań, zaledwie kilkustronicowych, o prostych ludziach z Podhala, których autorka spotkała podczas swojej pracy dziennikarskiej. - Zdanowicz Katarzyna Zawsze mówi, że wróci
To nie jest książka o himalaistach, ale ma się wrażenie, jakby byli w pokoju obok i chętnie szerzej otworzyli drzwi, za którymi Katarzyna Zdanowicz prowadzi rozmowy z ich żonami i partnerkami. Co by wtedy usłyszeli? Kawał trudnej prawdy również o sobie, odgłosy i zapachy zwyczajnego życia, w którym nie uczestniczyli, będąc na wielomiesięcznych wyprawach, śmiech i łzy, czasem wściekłość, zawsze nadzieję, że przecież wróci. Dziewięć opowieści o czekaniu, lękach, dumie, a nierzadko rozpaczy.